Ośmiu na ośmiu - cóż to musiał być za mecz!
Czerwona kartka - cóż zdarza się podczas nie jednego meczu. Czasem nawet dwie, czy trzy. Ale sześć!! To już prawdziwa rzadkość, a już na pewno na boiskach angielskich. Bo właśnie ten niechlubny rekord został pobity przez piłkarzy Ryman League - odpowiednik naszej 7 ligi, ale poziom porównywalny do 4-5.
Nie wiem jak wy, ale ja jeszcze tylu kartek nie widziałem- ośmiu na ośmiu . Sędzia Dan Austin pokazał zawodnikom Worthing i Chipstead cztery czerwone kartki i osiem żółtych! Cóż to musiał być za mecz. Nikt nie mógł uwierzyć w to co się wydarzyło. A pan w czarnym stroju, któremu zawdzięczamy ten rekordzik, chyba ze strachu przed kibicami i działaczami przesiedział ponad godzinę w szatni.
"Zasady są zasadami, ale nikt nie chcę oglądać meczu ośmiu na ośmiu. Mam już 38 lat, a zacząłem grać w piłkę w wieku siedmiu lat i jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem. Smutne jest to, że te faule nie były wcale, aż takie brutalne." - opowiadał drapiąc syię w czoło Danny Bloor, asystent menadżera Worthing.
Tak dla zasady, mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Offline